Zadaniem niniejszego tekstu jest zaprezentowanie czytelnikowi materiałów dotyczących kultury i gwary lasowiackiej dostępnych w zbiorach PBC. Skupiamy się tutaj na dziełach „starszych” tj. pochodzących z XIX wieku oraz z XX w sprzed II Wojny Światowej.
Celem artykułu jest też przybliżenie czytającemu postaci autorów tych tekstów – niestrudzonych etnografów, pasjonatów, bez których dziś nasza wiedza o dawnej kulturze lasowiackiej byłaby znacznie uboższa.
Napomknąć tu należy, że istnieje większa ilość dzieł przywoływanych w tym artykule autorów, nie wszystkie jednak są dostępne na stronie Podkarpackiej Biblioteki Cyfrowej. Tu skupiamy się głównie na tych, które mamy w naszych zbiorach. Przedstawiamy je według kolejności wydania.
Przypomnijmy, że Lasowiacy (Lesioki) to grupa etnograficzna ludu polskiego zamieszkująca przede wszystkim obszary Równiny Tarnobrzeskiej i Płaskowyżu Kolbuszowskiego, na terenach dawnej Puszczy Sandomierskiej. Dokładne granice lasowiackiego obszaru kulturowego są przedmiotem dyskusji (niektórzy etnografowie sugerowali, że rozciąga się on nawet na tereny dzisiejszego województwa lubelskiego).
Pierwszą książeczką, którą tu zaprezentujemy jest dzieło Szymona Matusiaka pt. „Gwara lasowska w okolicy Tarnobrzega. Studyjum dyjalektologiczne” wydane w Krakowie w 1880 r. Jak pisze we wstępie sam autor: „Spostrzeżenia zamieszczone w pracy niniejszej odnoszą się do języka, którym mówi lud zamieszkujący wsi: Stale, Żupawę i Jeziórko w okolicach Tarnobrzega (Dzikowa). (…) W pracy niniejszej starałem się wykazać, o ile gwara lasowska różni się od języka ogólnego i jakie są jej właściwości…” W książce autor przedstawia właściwości fonetyczne gwary lasowskiej (lasowiackiej) oraz daje zarys jej gramatyki. Osoby zainteresowane dialektologią z pewnością chętnie przebrną przez tę część. Ciekawa część tekstu zaczyna się od strony 93 rozdziałem zatytułowanym „Wzory języka”. Autor zebrał tu szereg tekstów ludowych. Znajdujemy tu zapisane gwarą tradycyjne opowieści, niektóre z nich o charakterze baśniowym, a także słowa wierszyków i piosenek (autor dzieli ten rozdział na sekcje: „Proza” i „Poezyja”). Na stronach 100-109 zamieszczono bardzo użyteczny słownik terminów gwarowych.
Autor książki - Szymon Matusiak (1854-1922) - sam był z pochodzenia Lasowiakiem. Jak pisał: „Urodziłem się i wychowałem w Stalach. Jako dziecko i wyrostek mówiłem tylko po lasowsku i do 14 roku życia ogólnego języka nie znałem.” Matusiak zajmował się folklorystyką i dialektologią. Pracował również jako nauczyciel. Był uczniem językoznawcy i folklorysty Lucjana F.J. Malinowskiego (ojca słynnego antropologa społecznego – Bronisława Malinowskiego). Należy do pionierów etnografii i dialektologii lasowiackiej. Przed nim ta grupa nie była prawie wcale badana (wyjątkiem są etnograficzne opisy zawarte w tekstach księdza Wojciecha Michny).
Kolejna książka, którą chcemy tu przedstawić nie jest, w ścisłym sensie, pracą etnograficzną. Stworzona jednak została przez etnografa i dotyczy tematów lasowiackich. Chodzi tu o dziełko Karola Matyasa zatytułowane „Motas. Chłop poeta”, wydane w 1894 r. Autor prezentuje w nim sylwetkę Wincentego Motasa (1860-1918) – chłopskiego poety, Lasowiaka ze wsi Grębów. W książce znajduje się jedna ilustracja. Przedstawia ona Motasa w towarzystwie ówczesnego wójta Grębowa – Tadeusza Dula (Motasowie i Dulowie byli spowinowaceni). Na fotografii tej W. Motas ubrany jest w lasowiacką sukmanę ciemnego koloru i czapkę magierkę. Matyas zacytował w tekście szereg wierszy chłopskiego poety. Wiele z nich zostało napisanych w quasi-ludowym stylu tak, że łatwo by je było przerobić na piosenki. Wśród nich znajduje się utwór zaimprowizowany przez Motasa na prośbę Matyasa. Komuś może podobać się lub nie styl poetycki ludowego twórcy, trzeba jednak przyznać, że miał on pewien talent. Wiersze jego pisane są językiem aspirującym, jak się wydaje, do polskiego standardu literackiego, ale nie brak w nich elementów słownictwa gwarowego. Informacje o Wincentym Motasie, a także jego wiersze (nie tylko te cytowane przez Matyasa) można również znaleźć w poświęconym temu lasowiackiemu poecie tekście Anny Kasiarz w „Tarnobrzeskich Zeszytach Historycznych” z 2001 r.
Karol Matyas (1866-1917), zapisywany też jako Mátyás, był etnografem i folklorystą. Pochodził z Myślenic, w przeciwieństwie do Matusiaka nie był więc Lasowiakiem. Z zawodu był prawnikiem i urzędnikiem administracyjnym. Etnografią i folklorystyką zainteresowali go jego nauczyciele Bronisław Gustawicz i Roman Zawiliński. Matyas prowadził badania etnograficzne w różnych regionach południowej Polski. Jest autorem wielu opublikowanych tekstów etnograficznych, wśród nich tych dotyczących Lasowiaków.
Kolejne dzieło dostępne w PBC to „Gwara ludowa we wsi Pysznica w powiecie Niskim na podstawie materiałów, dostarczonych przez p. Zygmunta Wierzchowskiego” z 1894 r., autorstwa Gustawa Blatta. W książce autor fachowo opracował fonetykę i gramatykę gwary mieszkańców Pysznicy (obecnie w powiecie stalowowolskim). Podobnie jak dzieło Matusiaka zawiera ona rozdział „Wzory języka” (od strony 58) również podzielony na „Prozę” i „Poezyę”. Na str. 61-72 znajduje się słowniczek terminów ludowych. Blatt nie nazywa gwary pysznickiej lasowiacką albo lasowską, ale zaznacza, ze jest ona do niej bardzo podobna, zwłaszcza pod względem fonetycznym. Wierzchowski zauważa, że gwara pysznicka różni się nieco od mowy wsi sąsiednich.
Książka, o której mowa ma w zasadzie dwóch autorów. Pierwszy z nich to Gustaw Blatt (1858-1916) urodzony w Jarosławiu językoznawca żydowskiego pochodzenia. On to, z wielką fachowością opracował materiał dostarczony mu przez etnografa Zygmunta Wierzchowskiego, który jest również autorem „Słowa wstępnego”. O Wierzchowskim wiemy niewiele poza tym, że był nauczycielem w szkołach na obszarze dawnej Puszczy Sandomierskiej, a w Pysznicy i okolicach spędził, jak sam twierdzi, czternaście lat.
Kolejna książeczka to „Ocieka. Zapiski etnograficzne” autorstwa Seweryna Udzieli, wydana w 1925 r. Zawiera ona materiały zebrane przez autora w latach 1899-1907 w wiosce Ocieka na północ od Ropczyc i w paru innych, sąsiednich miejscowościach na południowych rubieżach dawnej Puszczy Sandomierskiej. Mieszkańcy tych wiosek sytuują się na pograniczu lasowiackiego obszaru etnograficznego. W pierwszym rozdziale autor opisuje w niej m.in. zwyczaje związane z Bożym Narodzeniem, jak np. chodzenie z szopką. Kolejny rozdział, zatytułowany „Świat nadzmysłowy” opowiada o różnych istotach nadprzyrodzonych, w które wierzyli mieszkańcy Ocieki. Jest w nim mowa m.in. o gniotku, który gniecie ludzi i o mamunach (boginach) podmieniających dzieci. Następny rozdział nosi tytuł: „Czary, zabobony, przesądy, lekarstwa” i mówi m.in. o magicznych sposobach na złodziei i o czarodziejskich zastosowaniach różnych przedmiotów i substancji. Np. wierzono, że pył z ususzonych i startych na proszek korali indyczych, jeśli sypnąć nim komuś w twarz, spowoduje u niego wystąpienie narośli podobnych do tych na szyi indyka. Po tym następuje nadzwyczaj ciekawy rozdział dotyczący ludowej epistolografii. Mieszkańcy Ocieki, pisząc listy, mieli w zwyczaju poprzedzać ich właściwą treść wierszowanym wstępem. Oto przykład takiego wstępu: „Śniło mi się tej nocy / Przyszli do mnie dwaj prorocy / I tak mi prorokowali / I do mej drogiej Honorci list pisać kazali. / Nim piórem ruszę / To Pana Boga pochwalić muszę.” Często dodawano też rymowane zakończenia. Kolejny rozdział – „Opowiadania” zawiera dwie ludowe opowieści.
Seweryn Udziela (1857-1937) to jeden z wybitniejszych polskich etnografów-folklorystów i muzealników. Pochodził ze Starego Sącza. Prowadził badania w różnych okolicach historycznej Małopolski – na terenach należących dziś do województw małopolskiego i podkarpackiego. Był człowiekiem o szerokich horyzontach i skrupulatnym badaczem. W 1911 roku, wraz z Julianem Talko-Hryncewiczem i Franciszkiem Bujakiem, założył Muzeum Etnograficzne w Krakowie, które dziś nosi jego imię. Udziela ukończył seminarium nauczycielskie w Tarnowie i pracował w różnych miejscowościach Galicji jako nauczyciel i inspektor szkół ludowych. Niejako przy okazji zbierał folklor oraz informacje o kulturze ludu okolic, w których akurat pracował i mieszkał. Najdłużej pracował w Ropczycach. Dał się tu poznać jako działacz oświatowy. Jednocześnie dokumentował kulturę mieszkańców Ropczyc, Sędziszowa Małopolskiego jak i okolicznych wiosek, w tym tych położonych na północ od Ropczyc tj. na południowych rubieżach Puszczy Sandomierskiej. W spuściźnie pozostawił nam ciekawe teksty dotyczące kultury ludowej badanych okolic, jak też zawierające zapisy folkloru. Jego trud i dorobek został doceniony w Ropczycach. Jedna z działających tu szkół nosi imię nauczyciela-etnografa.
Ostatnia książeczka, na którą chcemy tu zwrócić uwagę to „Pozostałości dawnej kultury ludowej na tle dzisiejszej w powiecie tarnobrzeskim i w okolicy Koprzywnicy (według materjałów zebranych przez młodzież gimnazjalną)” autorstwa Michała Marczaka, wydana znacznie później niż poprzednio referowane dzieła bo w 1929 r. (książka Udzieli wydana została niewiele wcześniej, ale prezentuje materiały zebrane na przełomie XIX i XX w.). Autor, w dziele swym bazuje (jak zresztą wynika z podtytułu) na wypracowaniach młodzieży. Zebrała je żona etnografa – nauczycielka w tarnobrzeskim gimnazjum - Marja Marczakowa, która „przez kilka lat (1921-1927) w miarę okoliczności wyznaczała uczniom opracowywanie zadań domowych na temat obrzędów i zwyczajów dorocznych, istniejących w domach rodzinnych uczniów. Tym sposobem dał się zebrać materjał folklorystyczny, w 80% pierwszorzędnej jakości.” Zaznaczyć można, że książka zawiera nie tylko odniesienia do kultury ludowej obszarów znajdujących się dziś w granicach województwa podkarpackiego, ale przywołuje też przykłady z terenów obecnego woj. Świętokrzyskiego (jak wspomniane w tytule okolice Koprzywnicy). Autor dokonał syntezy zebranych materiałów i podzielił je tematycznie. Dwa pierwsze rozdziały mają charakter wprowadzający. W pierwszym z nich zawarta jest ogólna charakterystyka powiatu tarnobrzeskiego (np. ludność, budowa geologiczna, komunikacja, stan gospodarczy). Następny rozdział wprowadzający dotyczy prahistorii i historii tych ziem. Wreszcie kolejny nosi tytuł „Lud” i jest podzielony na podrozdziały dotyczące m.in. życia codziennego, diety ludności, pieśni, głównie weselnych (część z których autor cytuje). Ciekawy jest podrozdział „Zapatrywania i wierzenia”. Autor przedstawia w nim wizję świata ludu z opisywanego obszaru, m.in. demonologię (np. diabły, topielce, mamuny, południce, gnieciuchy / gniotki, zmory). Ciekawe jest wierzenie dotyczące „ducha geometry”. M. Marczak pisze: „Wiara w pokutującego miernika czyli geometrę jest powszechna w całem historycznem Sandomierskiem. Błąkające się po polach światełko w nocy wskazuje na duszę miernika, który za życia fałszywie pola pomierzył i musi teraz swe błędy naprawiać (…)., a dokonawszy tego ewentualnie dostanie się do nieba. Lata on ze stolikiem, na którym płonie świeca, ustawia go na kopcu i patrzy z pomocą mierniczego przyrządu. Gdyby mu ktoś przeszkodził nawet niechcący w pracy, naraża się na wielkie niebezpieczeństwo (…).” W rozdziale opisane są też różne zabiegi ochronne, zakazy i nakazy (np. „Nie należy piec chleba w wigilię lub w dzień św. Marka bo deszcz długo nie spadnie i będzie wielka posucha”) oraz zwyczaje i obrzędy doroczne.
Marczak czyni też uwagę odnośnie stanu gwary lasowiackiej. Pisze on: „Od 15 lat rzeczony poddjalekt na tarnobrzeskim odcinku szybko zatraca swe właściwości i zbliża się do form poprawnych dzięki szkole i częstszej styczności z warstwami kulturalniejszemi narodu; nie bez wpływu w tym względzie pozostała kilkuletnia służba wojskowa w ciągu wojny światowej i wojen polskich.” Zdanie to zwraca uwagę na zmiany w języku używanym przez Lasowiaków jakie zaszły od końca XIX wieku. W poprzednio omówionych tu dziełach gwara lasowiacka była charakteryzowana jako używana powszechnie i nie było wzmianek o jej zaniku czy powszechnym przechodzeniu w język literacki. Ksiądz Michna (którego dzieł tu nie charakteryzujemy, gdyż nie są dostępne w PBC) w XIX wieku pisał wręcz, że lud Puszczy Sandomierskiej ma swój własny język przez co słabo rozumie pisane w języku ogólnym książki do nabożeństwa czy czasopisma ludowe, a także kazania, jeśli nie są one wygłaszane w ludowej mowie. Jak widać, do roku 1929 wiele się w tej materii zmieniło. Jak wskazują jednak niedawne badania z bieżącego stulecia „Współczesna mowa potoczna jaką posługują się mieszkańcy obszaru dawnej Puszczy Sandomierskiej nadal przedstawia wiele charakterystycznych cech fonetycznych, leksykalnych, fleksyjnych i składniowych”.
Czas na przedstawienie autora książki. Michał Marczak (1886-1945) urodził się w Grywałdzie. Był bibliotekarzem-archiwistą, etnografem, historykiem i pedagogiem. Studiował historię i geografię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Inwentaryzował cenne zbiory bibliotek w Miechocinie i Dzikowie (dziś dzielnice Tarnobrzega). Prowadził badania etnograficzne wśród ludności lasowiackiej. Zmarł w Dzikowie. Imię M. Marczaka nosi dziś Miejska Biblioteka Publiczna w Tarnobrzegu.
Dzięki ludziom takim jak Matusiak, Matyas, Blatt, Wierzchowski, Udziela i Marczak posiadamy dziś dostęp do informacji na temat gwary i kultury lasowiackiej tak jak wyglądała ona pod koniec XIX i w pierwszych dekadach XX wieku. Gdyby nie ci ludzie, z których wielu było pasjonatami kultury ludowej, część wiedzy na te tematy zostałaby bezpowrotnie utracona. Dziś książki o dawnych mieszkańcach Puszczy Sandomierskiej, dostępne powszechnie w PBC, mogą służyć nie tylko etnografom i antropologom, ale i każdemu zainteresowanemu regionem, w tym samym współczesnym Lasowiakom chcącym poznawać lub rewitalizować swą kulturę (np. w ramach zespołów śpiewaczych czy inscenizacji obrzędów).
oprac. Kacper Świerk
Pracownia Digitalizacji
Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie
Bibliografia: